Ridi-culous

OGÓLNIKOWO
          Jestem licealistką z wielkimi ambicjami i małymi szansami na ich zrealizowanie. Piszę od podstawówki, zaczęłam o tym myśleć na poważnie jakoś pod koniec szóstej klasy. Moim marzeniem jest wydanie książki, która nie będzie zawierała kolejnej przereklamowanej historii. Szanse są marne, ale będę próbować.
          Grywam na pianinie, czasami coś narysuję albo upiekę. W przyszłości chciałabym mieć jeża. Cenię sobie oryginalność. Boję się krytyki, ale wiem, że jest potrzebna, więc jestem na nią gotowa.






BLOGOSFERA
        Pierwszego bloga założyłam jakoś na początku gimnazjum, nie miał zbyt dużo czytelników. Główna bohaterka okazała się być Marysią Zuzanną z krwi i kości, a ja zauważyłam to jakoś na dwudziestym pierwszym rozdziale. Mdlała równie często co narzekała, była arogancka, samolubna i miała super skille... każdy ma swoje początki. W tym czasie trochę rozwinęłam swoje umiejętności, pozakładałam kolejne blogi. Gdy sobie przypominam, jeden nawet przedstawiał historię własną. Nie zawędrowałam z nim daleko, choć zainteresowanie było całkiem spore jak na początki. Opowiadania będące całkowicie moje zamykają się na dziesięciu stronach, mają dramatyczne końce i dotyczą jakichś mrocznych sił nadprzyrodzonych. Tego w życiu nie opublikuję.
            Jakoś po roku dodawania rozdziałów zaczęłam odwiedzać inne blogi. Wcześniej robiłam to tylko w podstawówce i czytałam głównie na Onecie, więc byłam trochę skołowana, gdy zobaczyłam jak piękne szablony miały niektóre strony. Nigdy nie byłam cierpliwą osobą, więc zamiast ustawić się w kolejce do którejś z szabloniarnii, stwierdziłam, że sama się pobawię. Do tej pory znam podstawy. Może nawet zrobię sama jakiś szablon na tego bloga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz